Dojrzala Uczy Mlodego. Obejrzyj, jak ta doświadczona dojrzała kobieta uczy świeżego ogiera, jak robić zdradę w odpowiedni sposób. Nie uwierzysz, jak daleko pójdzie ta cougar, aby zaspokoić swoje pragnienia. Przygotuj się na dziką przygodę, gdy amatorski koleś spełnia swoje pragnienia z uwodzicielską dojrzałą kobietą.
Witam. Myślę, pana babcia nie jest "złą kobietą", a "chorą" kobietą czyli potrzebującą pomocy i właściwe byłoby skontaktowanie się z lekarzem geriatrą, psychiatrą, neurologiem. Być może jest osobą bardzo bezradną i boi się, że to wy odejdziecie. Nie zna jednak innego sposobu niż zastraszanie i awantury. Jest to schemat zachowań rodziny toksycznej. Z treści listu wnioskuję, że również czujecie się bezradni i nie wiecie jak zareagować, abyście nie czuli się czegokolwiek "winni", abyście zachowali dobre zdanie o sobie i wzajemny szacunek do siebie. A pan w tej sytuacji mogłaby poszukać pomocy dla siebie np. u psychologa czy psychoterapeuty, od których otrzyma pan wsparcie i życzliwość. Jak rozumiem cała rodzina "boi się" straszenia babci, że nie może chodzić. Skoro jest z wami, to chyba widzicie czy chodzi czy nie. Podejrzewam, że chodzi, więc problem istnieje w wyobraźni, a nie w rzeczywistości. Skoro babcia stwierdza, że bolą ja kolana i nie idzie do lekarza ortopedy, aby wyleczyć chore kolana, to być może sama obawia się wizyt u lekarza. Być może obawia się, że podstawowe badania (zdjęcia) wykażą, że tak na prawdę nic złego z jej kolanami, nogami, się nie dzieje. Być może babcia oczekuje od was troski i opieki. I byłaby zadowolona, gdyby pan podszedł do babci i przytulił i powiedział np: szkoda mi ciebie babciu, tak wciąż się skarżysz, zawiozę cie do ortopedy, umówiłem już wizytę. Ot i problem rozwiązany. Oraz: skoro mieszkacie w domu babci, tzn, ze mieszkacie w domu rodzinnym, gdzie urodził się twój rodzic, macie więc prawo do mieszkania. Warto pójść do prawnika i wyjaśnić swój status po schedzie po dziadku, należałoby sądownie ustalić prawo do mieszkania w tym domu. Poza tym, gdybyście opuścili dom, to gdyby babcia uznała, że jej się nie chce robić czegokolwiek, to jest jej decyzja. istnieje instytucja pomocy społecznej, do domu przychodzą wykwalifikowane opiekunki. Prywatnie również można w każdym momencie nająć opiekunkę. powodzenia
Jak się okazuje, May i Darren także rozpoczynają stosunki seksualne i nagle wszyscy zostają uwięzieni między młotem a kowadłem. Chociaż jak dotąd nie jest to najlepszy film „Starsza kobieta, młodszy mężczyzna”, ten podnoszący brwi film słynie ze swoich występów i wyjątkowego założenia. Więc na co czekasz? 13.
26 stycznia, 2010 Marso Malinz napisał: Witam. Mam pewien problem z kobietą, jest ode mnie 2 lata starsza ale strasznie mi się podoba. Znamy się grubo ponad 5 lat, rozmawiamy o wszystkim, zwierzamy się sobie, jednak to dla mnie za mało, chciałbym z nią być ale ona mówi że nie chce mieć chłopaka. Ostatnio wyciągneła mnie z domu (dosłownie) żebym z nią pojechał na dyskoteke bo jak powiedziała \”fajnie tańczysz i dlatego chce jechać z tobą\” oczywiście zgodziłem się. Na początku dyskoteki było fajnie, ale potem zobaczyła chłopaka i powiedziała że chce się z nim zapoznać (a ja się zgasiłem, mój uśmiech z twarzy znikł) i oczywiście poszła do niego. Jak widziałem dobrze się dogadywali więc nie chciałem im przeszkadzać, a ja usiadłem przy barze i zaczołem topić smutki. Wydaje mi się że traktuje mnie jako kolege (niestety tylko kolege). Co mam zrobić żeby ją zauroczyć?? Czy problem tkwi w tym że jestem młodszy?? Czy wogle mam u niej jakieś szanse?? Proszę o pomoc bo ja już naprawdę nie wiem co mam robić. Z góry dziekuje. ODPOWIEDŹ Problem nie tkwi w tym, że jesteś młodszy tylko w tym, że dostajesz to co chcesz dostać. Zachowujesz się jak przyjaciel to ona tak Cię traktuje, co sprawia, że nie jesteś dla niej atrakcyjny i pociągający. Czy kobiety pragną faceta, który wypłakuje im się na ramieniu? Mówiąc Ci „nie chce mieć chłopaka” ma na myśli nie chcę mieć takiego chłopaka jak Ty. Ona potrzebuje faceta, który o nią zadba zapewni jej emocje itd, a nie kogoś kto sam potrzebuje pomocy. Musisz wyjść z ramy przyjaciela. Nie będę pisał jak to zrobić, bo na stronie jest o tym specjalny artykuł: Jak poderwac przyjaciolke Przeczytaj także te dwa artykuły, ponieważ musisz zmienić siebie: Jak byc atrakcyjnym facetem Dlaczego kobiety wybieraja drani Pozdrawiam You can leave a response, or trackback from your own site.
Weź dziką jazdę z bujną autostopowiczką, z dużymi cyckami i apetytem na przyjemności! Oglądaj, jak ssie i rucha na ulicy, dla ekscytującego doświadczenia POV, którego nie zapomnisz! Niestosowne zakonnice i grzeszni księża oddają się swoim najbardziej zakazanym pragnieniom, eksplorując głębiny rozkoszy w scenach analnych i
Znasz to powiedzenie? Jest jeszcze jego druga część: „A docenia to tylko wąskie grono koneserów”. Jak tu się nie zgodzić? Dotyczy to i wnętrza i wizualnych aspektów. I błagam… nie mów mi o zmarszczkach. W pewnym momencie piękno kobiety bucha już tylko z jej wnętrza. Ze sposobu bycia, wypowiadania się… No weźmy za przykład Beatę Tyszkiewicz. Zmarszczka na zmarszczce! A na usta ciśnie się tylko jedno… „piękne kobieta”… Już kilkakrotnie Ci wspominałam, że czekam na swoje 30 urodziny. Wszystkie gwiazdy wyglądają najlepiej po 30. Co prawda im bliżej do 40, tym łatwiej o pomysły w stylu „rozciągnę sobie oczy, wypchnę policzki, wyprostuję czoło” i nagle z tej pięknej kobiety robi nam się poczwarka, która ma nadzieję na zatrzymanie czasu, ale na szczęście nie wszystkim odbija do tego stopnia. Wiesz kto jest dla mnie uosobieniem piękna około pięćdziesiątki? Moja mama <3 Jest piękna. Najpiękniejsza. W tym roku skończy 50 lat. Ma już zmarszczki, zwiotczała jej trochę skóra jak się przyjrzeć… ale jej piękno wypływa z niej samej! Ona błyszczy! Emanuje tak pozytywną energią… taką mądrością życiową, że chce się na nią patrzeć i patrzeć. Obejrzyj sobie jej zdjęcia tutaj. To zeszłoroczny wpis na dzień mamy. Moja piękna… Walka z kompleksami Każda z nas ma jakieś kompleksy. Ja jestem przez całe życie chodzącym kompleksem. Za grube uda, za okrągła buzia, za duży nos… mogłabym tak w nieskończoność. Przez kompleksy np. na punkcie moich palców u stóp (które odziedziczył po mnie Mati i teraz uważam, że ma najpiękniejsze paluszki na świecie… patrz tutaj), chodziłam przez większość swojego życia, latem w zakrytych butach. Jak już moje stopy dochodziły do temperatury wrzenia, zakładałam sandały… i skarpety :) W tym momencie właściwie nie wiem co ja chciałam od tych swoich stóp. Owszem, jeśli nie mam pomalowanych paznokci nie wystawię ich na światło dzienne a popękane pięty w sandałach u kobiet zbierają mnie na wymioty, ale to już kwestia dbania o siebie a nie kompleksów. Wszystko przychodzi z wiekiem No właśnie… to dbanie o siebie. Ta umiejętność odpowiedniego wyeksponowania tego, co piękne i ukrycia tego, co niekoniecznie nam odpowiada (niekoniecznie zakrywając to skarpetami!). To wszystko przychodzi z wiekiem. Przez lata chodziłam w okularach przeciwsłonecznych, które poszerzały mi twarz a powieki malowałam na niebiesko bo uznałam, że skoro mam niebieskie oczy to paćka niebieskiego na powiece zadziała na moją korzyść. Nie potrafiłam konturować twarzy, zrobić jakiegoś sensownego make-upu. Z roku na rok było ze mną coraz lepiej. Przebrnęłam przez modę na dzwony, rurki, niski i wysoki stan, włosy na tapir i na przyliz… I naprawdę… czuję, że dobijając do tej 30, niosę ze sobą bagaż pełen doświadczeń i wiedzy w jakich kolorach mi najlepiej, w jakiej fryzurze, fasonie ubrań… I pomimo pierwszych zmarszczek, rozstępów i kilku nadprogramowych kilogramów wierz mi… czuję się najpiękniejsza w swoim życiu! Bo piękno pochodzi z wnętrza I dobijamy do najważniejszego punktu dzisiejszego wpisu. Do świadomości. Do uczuć. Do doświadczenia. Do poczucia własnej wartości… to wszystko składa się na nasze kobiece piękno. To ze środka bije prawdziwy blask, nie z błyszczyka czy złotego zegarka (chociaż jak się błyszczy to też nie pogardzę) ;) To życie czyni nas piękniejszymi. Nawet te negatywne historie, które zdają się szpecić nas bliznami, w rzeczywistości sprawiają, że jesteśmy silniejsze. A z tej siły wypływa spokój. A ze spokoju wypływa piękno. Tak jest. Wiem to. Widzę. Obserwuję u dziesiątek kobiet, które spotykam w moim życiu. Kobiety im starsze, tym lepsze. Jak to wino. I wcale nie chodzi o to, żeby się za nami oglądali gówniarze na ulicy, tak jak zazdrościmy tego mężczyznom. Że im starsi tym przystojniejsi i jak im coś odbije to wymieniają swoje żony na młode siksy, które gdzieś mają poszanowanie instytucji małżeństwa. Owszem, tanie wino jest na wyciągnięcie ręki. Nawet się nim dobrze upijesz bo właściwie to w nim właśnie o to chodzi, żeby Cię powaliło na ziemię. Na dobre, dojrzałe wino stać tylko najlepszych koneserów. Takich, którzy potrafią docenić cały bukiet jego smaku, który wino nabierało latami. Z takim koneserem warto iść przez życie. Dla takiego konesera warto dojrzewać… MALWINA: SWETER | SPODNIE | BUTY | TOREBKA | OKULARY Czytam: staruszek, starzec, dziad. W porównaniu do obfitości inwektyw określających starą kobietę trzeba przyznać, że te prezentują się dość skąpo. W nich jedynie „dziad” ma uwłaczający wydźwięk. Czytaj także: Baba Lena, czyli kobieta – petarda. Ma 91 lat i zwiedza świat w pojedynkę. Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...POCZTANie pamiętasz hasła?Stwórz kontoQUIZYMENUNewsyJak żyć?QuizySportLifestyleCiekawostkiWięcejZOBACZ TAKŻE:BiznesBudownictwoDawka dobrego newsaDietaFilmGryKobietaKuchniaLiteraturaLudzieMotoryzacjaPlotkiPolitykaPracaPrzepisyŚwiatTechnologiaTurystykaWydarzeniaZdrowieNajnowszeWróć naJKM| 21:33Podziel się:Media społecznościowe obiegło niecodzienne nagranie z Rosji. Starsze kobiety nazywające siebie "oddziałem Putina" postanowiły zwrócić się na nim do obywateli Stanów Zjednoczonyc

Jeśli przypuszczasz, że przyczyna tkwi w farmakoterapii, w pierwszej kolejności zwróć się do lekarza prowadzącego. Być może uda się tak zmodyfikować zestaw przyjmowanych leków, aby ograniczyć ten skutek uboczny. Jeżeli podejrzewasz u swojego podopiecznego depresję lub stany lękowe, koniecznie udaj się z osobą starszą do

Witam, Jest to trudna sytuacja dla Waszego związku. Myślę, ze warto jest na ten temat rozmawiać. Niech opowie jej Pan o tym jak się z tym czuje - ale nie obwiniając ją za jej zachowanie ale raczej mówiąc z perspektywy jak jest ważna i jak trudno jest Panu kiedy sama siebie nie akceptuje i odrzuca tym samym Pana. Nie wiem jak długo się spotykacie, ale być może jeżeli jest to świeży związek Pana partnerka potrzebuje oswoić się z myślą że jest z dużo starszym mężczyzną. Nadal nie wiele jest takich związków wokół i przez to może to wzbudzać w Pana partnerce lęk przed oceną. Jeżeli poczujecie, że jest to problem dla Was nie do przeskoczenia spróbujcie udać się do specjalisty (psychoterapeuty), aby może przy pomocy kogoś obiektywnego rozwiązać Wasz problem. Nie czekajcie z tym zbyt długo. Z mojego doświadczenia zawodowego mam takie spostrzeżenia, że pary długo odkładają udanie się po pomoc, a w momencie gdy się decydują jest o wiele trudniej naprawić relację. Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki, Anna Mochnaczewska Dzięki temu każda starsza kobieta od razu podejmie decyzję, że chce Cię poznać. 99% mężczyzn nie potrafi opowiadać o sobie kobietom, a co dopiero opowiadać tak, aby wzbudzić w nich emocje. Prowadząc rozmowę ze starszą kobietą, poruszaj tematy i zadawaj jej pytania, które opisują emocje i odnoszą się do jej przeżyć, uczuć
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 10 ] 1 2014-09-26 19:30:53 Wstydnisio Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-26 Posty: 2 Temat: Kobieta starsza o 10lat + jak rozpocząć rozmowę z taką kobietą?Witam, wiem że to forum dla kobiet ale dla tego chcę was się spytać. Mam 19 lat i podoba mi się pewna sprzedawczyni jest tam codziennie także nie ma problemu ale jest jak dla mnie spory haczyk ze względu na to że ona jest o wiele odemnie starsza nie wiem jak z nią zacząć rozmowę bo jednak 19o latek z 30o latką+ to pewnie będzie dość dziwne. Dziękuję wam dziewczyny za odpowiedź 2 Odpowiedź przez carllah 2014-09-26 19:34:32 carllah Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-20 Posty: 18 Odp: Kobieta starsza o 10lat + jak rozpocząć rozmowę z taką kobietą?hmmm póki co to on raczej będzie na Ciebie patrzeć jak na licealiste a nie faceta. Pytanie czy ona wogóle bierze pod uwagę młóodszych? Czeka Cię trudne zadanie, na początek sugeruje dać się jej oswoić wzrokowo z Tobą a potem za jakiś czas ewentualnie jak Cię nie spławi to może o jakiejś znajomości powodzenia 3 Odpowiedź przez Wstydnisio 2014-09-26 19:40:04 Ostatnio edytowany przez Wstydnisio (2014-09-26 19:40:43) Wstydnisio Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-26 Posty: 2 Odp: Kobieta starsza o 10lat + jak rozpocząć rozmowę z taką kobietą?Masz rację też tak twierdzę że będzie patrzeć bardziej na mnie jak na smarka. Ale powiem ci tak szczerze że bardziej bym wolał mieć starszą od siebie partnerkę bo więcej wie o życiu. A młodsze albo w moim wieku no cóż nie kręcą mnie zbytnio teraz trafić na jakąś porządną w moim wieku to ciężko. Większość to imprezki, sex itp. mi tylko na tym nie za leży. Chce się z kimś związać i być z nią szczęśliwy mimo wszystko nawet na wiek. 4 Odpowiedź przez Janda 2014-09-26 19:46:55 Janda Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-28 Posty: 165 Odp: Kobieta starsza o 10lat + jak rozpocząć rozmowę z taką kobietą?...a ile chcecie mieć dzieci?;).......bo wiesz, ty taki nieśmiały, a jej już tyka.....zegar . 5 Odpowiedź przez Iceni 2014-09-26 19:55:58 Iceni Gość Netkobiet Odp: Kobieta starsza o 10lat + jak rozpocząć rozmowę z taką kobietą? Wstydnisio napisał/a:Masz rację też tak twierdzę że będzie patrzeć bardziej na mnie jak na smarka. Ale powiem ci tak szczerze że bardziej bym wolał mieć starszą od siebie partnerkę bo więcej wie o życiu. A młodsze albo w moim wieku no cóż nie kręcą mnie zbytnio teraz trafić na jakąś porządną w moim wieku to ciężko. Większość to imprezki, sex itp. mi tylko na tym nie za leży. Chce się z kimś związać i być z nią szczęśliwy mimo wszystko nawet na widzisz... po co 30-latce nastolatek? Dla niej ty bedziesz takim samym niepirozumieniem jak dla ciebie twoje że ona bedzie tak samo myslala o tobie... Gdybys chociaż jeszcze mógł zafundować jej porządny seks... 6 Odpowiedź przez słomkowa 2014-09-26 21:47:44 słomkowa Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-26 Posty: 34 Odp: Kobieta starsza o 10lat + jak rozpocząć rozmowę z taką kobietą? I tutaj mamy wyjatek ze jednak facet woli do zwiazku 30latkPopieram Iceni, trudno Ci bedzie.. ja bym na jej miejscu zaproponowala tylko kolezenstwo 7 Odpowiedź przez Rockfor 2014-09-26 21:53:08 Rockfor Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-03 Posty: 953 Wiek: Statystyczne prawie 1/2 za sobą :) Odp: Kobieta starsza o 10lat + jak rozpocząć rozmowę z taką kobietą? słomkowa napisał/a:I tutaj mamy wyjatek ze jednak facet woli do zwiazku 30latkPopieram Iceni, trudno Ci bedzie.. ja bym na jej miejscu zaproponowala tylko kolezenstwo Jakim związku? Czy on zna ją żeby wyciągać takie wnioski? Jak nie zauważyłaś, to Autor poza spytaniem ile kosztuje itp. zdaniom nic z nią nie wymienił. Poza tym nie jest to wyjątek, że młodego faceta ciągnie do starszej babki - normalna sprawa w wieku 19 lat. Takich zauroczeń to autor będzie miał mnóstwo jeszcze na swojej drodze "Mówić trzeba prosto, a myśleć w sposób skomplikowany - nie na odwrót." Josef Franz Straus 8 Odpowiedź przez Tom94 2014-09-26 22:50:30 Tom94 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-26 Posty: 3,566 Odp: Kobieta starsza o 10lat + jak rozpocząć rozmowę z taką kobietą? Szansę że uda cię się z nią wejść w związek są prawie czasu mając 19lat startowałem do koleżanki siostry co wówczas miała lat tym jak zaproponowałem jej wspólne wyjście na dyskotekę, zauważyłem u niej zmianę zachowania o taka miła, fajnie się gadało a po ujawnieniu swych zamiarów patrzyła na mnie jakbym z co najmniej wymordował jej pół chcesz to próbuj, dowiedz się jakoś o której ta sprzedawczyni kończy, wówczas możesz przechodzić obok sklepu i niby omyłkowo powiesz ze na siebie w tę stronę co ona, i pogadaj z nią, wybadasz grunt i dowiesz się co i jak. 9 Odpowiedź przez nbm 2014-09-26 23:14:00 nbm Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-11 Posty: 1,380 Wiek: 3?log(x)dx Odp: Kobieta starsza o 10lat + jak rozpocząć rozmowę z taką kobietą? Iceni napisał/a:Wstydnisio napisał/a:Masz rację też tak twierdzę że będzie patrzeć bardziej na mnie jak na smarka. Ale powiem ci tak szczerze że bardziej bym wolał mieć starszą od siebie partnerkę bo więcej wie o życiu. A młodsze albo w moim wieku no cóż nie kręcą mnie zbytnio teraz trafić na jakąś porządną w moim wieku to ciężko. Większość to imprezki, sex itp. mi tylko na tym nie za leży. Chce się z kimś związać i być z nią szczęśliwy mimo wszystko nawet na chociaż jeszcze mógł zafundować jej porządny seks...Jak się uczyć jeździć, to na starym rowerze "(...)szlachta na koń wsiędzie,Ja z synowcem na czele i? - jakoś to będzie!" Posty [ 10 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Ruchanie Dojrzałej W Dupe. Spróbuj czegoś nowego i doświadcz pierwszego razu z dojrzałą kobietą w pończochach. Oglądaj, jak zostanie ruchana w dupę jak nigdy przedtem! Doświadczona europejska milfka pokazuje swoje umiejętności w niegrzecznym rozmowie kwalifikacyjnej, błagając o zdecydowane rżnięcie w dupę dla zdobycia pracy.
Urszula, 36 lat. Hans, 26 lat Ula mieszka w Holandii, w małej miejscowości Hoeven, w prowincji Brabancja. Prawie od pięciu lat. Jak sama mówi, dlatego, że tu zagnała ją miłość. Dla swojego, o prawie 10 lat młodszego partnera, zostawiła Polskę. Po czterech miesiącach znajomości. I, jak sama mówi, to była najlepsza decyzja w jej życiu. Ula ma 36 lat. Córkę z pierwszego nieudanego małżeństwa i jeszcze dwie córeczki, w wieku 3 lata i 9 miesięcy, ze związku z Hansem. 26 lat Hans skończy w sierpniu. - Poznaliśmy się dzięki naszym wspólnym znajomym, w Świnoujściu. Tam wyprowadziłam się z córką, gdy odeszłam od męża. Tam wynajmowałam małe mieszkanko, pracowałam na dwa etaty i tam poznałam Hansa. Pracował w Niemczech, przy granicy z Polską. Współpracował z Polakami, to z nimi przyjechał na weekend do Świnoujścia - wspomina początki znajomości Urszula. I przypomina też sobie, jak bardzo bała się tego związku, dlatego, że wcześniej była już związana z innym, młodszym od siebie mężczyzną. Związek okazał się fatalną pomyłką. - Wiem, że Hans pokochał mnie od pierwszego spotkania i tak mu zostało. Ja byłam ostrożna. Broniłam się rękami i nogami przed tym uczuciem. Gdyby wtedy ktoś mi powiedział, że będę z nim żyć, że wyjadę do Holandii, że będę miała z nim dzieci, zabiłabym go śmiechem - mówi Ula. - Postawiłam na przyjaźń. Tak było na początku wygodniej. Ta przyjaźń to wielki skarb, dzięki któremu budujemy naszą rodzinę i nasz związek - dodaje. Ula uważa, że w samym utrzymaniu związku bardzo pomogła jej… Holandia. - Myślę, że gdybym była w Polsce, nie miałabym tyle sił, żeby walczyć, żeby być z mężczyzną o tyle lat młodszym ode mnie. W Polsce byłoby trudniej. Dzieci bez ślubu, rodzina bez papierka, z małolatem, to żadna rodzina. Tu jesteś na innych zasadach. Nie mamy ślubu, ale nasza rodzina jest prawnie na takich samych warunkach, jak małżeństwa. Tu wszystko jest łatwiejsze. Starsza o dziesięć lat kobieta. Z dzieckiem z pierwszego związku, to nie było dokładnie to, co rygorystyczna, protestancka rodzina wymarzyła sobie dla Hansa. - Ale dałam radę. Wiesz jak? I tu się uśmiejesz. Kupiłam sobie ich miłość i szacunek. Czym? Kuchnią, ciastami, przyjęciami rodzinnymi i pierwszą wnuczką. Przekonałam ich, że rozwiedziona Polka, z dzieckiem, i do tego katoliczka, może być dobrą partią dla ich syna. Teraz wiem, że kochają mnie. A ja ich - mówi Urszula. Ula czuję się młoda duchem. Nie patrzy w lustro. Nie liczy siwych włosów, nie ukrywa zmarszczek. Dlaczego? Bo szkoda jej czasu. Woli upiec pyszny tort z dziewczynkami lub iść na spacer z rodziną. - Ten związek to dla mnie powiew młodości. Taki, który wprowadził do mojego ponurego życia odrobinę szaleństwa. Emocjonalnie jestem bardzo młoda, uczuciowo też. To tylko cyferki na torcie się zmieniają. Cofnęłam się w czasie, znów miałam 20 lat. I tak mi zostało. Randka z własną żoną Elżbieta, 52 lata. Adam, 43 lata Elżbieta skończy w tym roku 52 lata. Jej mąż, Adam, jest o 9 lat młodszy. Są małżeństwem od 21 lat. Mają dwóch synów. Patrząc na tę parę, trudno zauważyć różnicę wieku. Elżbieta to niewysoka szczupła blondynka, energiczna, niezwykle aktywna, zawsze pozytywnie nastawiona do życia. Jest pielęgniarką. Adam jest inżynierem budowlanym. Mieszkają w niewielkiej turystycznej miejscowości na Mazurach. - Nigdy nie myślałam o naszym związku w kategoriach wiekowych - uśmiecha się Elżbieta, chociaż dodaje, że rodzina i znajomi nie raz dawali jej do zrozumienia, że jest "tą starszą". - Mieszamy w małym miasteczku. Może w Warszawie, czy w Krakowie, starsza kobieta i młodszy o 10 lat mężczyzna to nic niezwykłego. Tutaj jednak ludzie bardzo długo patrzyli na nas krzywo - wspomina. Elżbieta i Adam poznali się przypadkowo. On odbywał służbę w wojsku, ona była pielęgniarką pracującą w szpitalu obok jednostki. Skręcił kostkę podczas ćwiczeń na poligonie i trafił pod opiekę Elżbiety. - To była miłość od pierwszego wejrzenia - uśmiecha się kobieta. Wpadł mi w oko od razu, był czarujący, niezwykle zabawny i nieziemsko przystojny - opowiada. - Ja oczywiście byłam wychowana w taki sposób, że nie mogłam dać mu do zrozumienia, że zawrócił mi w głowie. Na szczęście ja też mu się spodobałam, więc nie musiałam robić niczego nieprzyzwoitego. Następnego dnia po wyjściu ze szpitala, przyjechał z bukietem słoneczników zerwanych w czyimś ogródku. Powiedział: "Musisz je przyjąć i umówić się ze mną, bo właśnie popełniłem pierwsze przestępstwo w swoim życiu i nie chcę, żeby to, że mogę spędzić resztę życia w więzieniu za kradzież słoneczników, poszło na marne". Nie miałam wyjścia, umówiłam się z nim - wspomina początki związku Elżbieta. O wieku swojego adoratora dowiedziała się na pierwszej randce. On o tym, że ona jest starsza, również. - Powiedział, że, skoro jestem pielęgniarką, to na pewno będę w dobrej kondycji do późnej starości, a mężczyźni i tak żyją krócej, więc w czym problem? I przekonał mnie - mówi kobieta. Jednak nie zawsze było tak łatwo. Elżbieta wspomina spotkanie z rodzicami Adama, dość konserwatywną rodziną. Dla nich starsza o 10 lat synowa to na początku była katastrofa. Zwłaszcza, że Adam miał dopiero 20 lat, kiedy postanowili, że chcą ze sobą spędzić resztę życia. Bardzo długo musiała wszystkich do siebie przekonywać. - Jego znajomi nazwali mnie nawet raz "harpią", która złowiła młodszą ofiarę - wyznaje Elżbieta. - Oczywiście postawiliśmy na swoim i nigdy nie żałowałam tej decyzji. Oczywiście, często zdarza się, że mężczyźni są o wiele mniej dojrzali niż kobiety. Pewnie dlatego panuje przekonanie, że lepiej wiązać się z kimś starszym od siebie. Ale z drugiej strony, każdy jest inny. A ja nigdy nie spotkałam kogoś, na kim mogłabym tak polegać, jak na moim mężu. Patrycja, 30 lat. Mirek, 25 lat. Patrycja i Mirek są ze sobą od prawie pięciu lat. A zaczęło się od… domu. Takiego, który rodzice Patrycji chcieli kupić, a rodzice Mirka akurat posiadali. Zaczęło się także od zapomnianych do owego domu kluczy. - W kilka dni po naszej przeprowadzce, urządziliśmy sobie wieczór w ogródku, we własnym gronie świętując urodziny ojczyma, na które została zaproszona sąsiadka - mama Mirka. Po jakimś czasie pojawił się w ogrodzie we własnej osobie. Przyszedł do mamy po klucze, bo wyszedł na rower bez nich, więc nie miał jak się dostać do domu. Wziął klucze, odprowadził rower i wrócił. Siadł koło mnie i spędziliśmy wieczór na miłej rozmowie, podczas której zaproponował mi wspólne wyjście do kina. Na "Piratów z Karaibów" - wspomina Patrycja. Od tamtej pory 30- latka często zapraszała Mirka na dużą latte w półlitrowym kubku. Za każdym razem przychodził. Jak się później okazało, wcale nie dla tej kawy przychodził, bo za nią nie przepada. - On jest dla mnie ostoją, moim przyjacielem i partnerem w jednym. Nie narzuca mi niczego. Jest ze mną szczery, ale jednocześnie tajemniczy. To przez to, że niewiele mówi o sobie. Na szczęście już go na tyle znam, że potrafię wyczuć - mówi o Mirku Patrycja. - Jestem osobą bardzo uczuciową, do tego trochę zdziecinniałą, za to on bardzo rzadko daje się ponieść emocjom, więc zawsze mogę się schować w jego ramionach i wysłuchać jego oceny sytuacji - dodaje 30-latka. Patrycja przyznaje, że nie odczuwa braku akceptacji ze strony rodziców Mirka. - Jego mama nawet próbowała mnie zeswatać z jego starszym bratem. Ale kiedy, chwilę późnie, dowiedziała się, że jestem od niego starsza, to zrezygnowała - wspomina ze śmiechem. - Los chciał, że zakochałam się z wzajemnością w tym młodszym synu. Jego mama może nie jest zbyt zachwycona naszym związkiem, ale raczej wynika to z typowych obaw przyszłych teściowych, że kobieta kradnie im syna. Mimo to, nie odczuwam braku akceptacji z jej strony. Jestem częstym gościem w ich domu i zawsze witana jestem z uśmiechem, więc myślę, że nie jest źle. Związek Mirka i Patrycji rozpoczął się kiedy on zdał maturę, a ona kończyła studia. Faktu, że ich ścieżki zawodowe są na zupełnie różnych etapach, Patrycja stara się nie traktować jak problemu. Jest to raczej integralny element ich związku. - Ideałem byłoby już w pełni wspólne życie. Ale nie o to chodzi, by mieć coś natychmiast, ale by to mieć z tą osobą, na której nam naprawdę zależy. Patrycja i Mirek chcieliby już mieszkać razem, ale ze względów finansowych nie mogą sobie na razie na to pozwolić. Studia Mirka pochłaniają sporo pieniędzy i jeszcze więcej czasu. - Na razie nie mamy możliwości wspólnego utrzymywania się. Czasem mi smutno z tego powodu, ale wszystko przyjdzie we właściwym dla siebie czasie - dodaje optymistycznie. Różnica wieku? - Kiedy ktoś pyta, jaki on jest, to odpowiadam, że jest ideałem, tylko ktoś mu złą datę do dowodu wpisał… Iwona, 44 lata. Martin, 36 lat Ona ma 44 lata, a on 36. Mają trójkę dzieci. Dwoje z jej poprzedniego związku. Są razem siedem lat. Małżeństwem są od czterech. Poznali się w pracy. I, jak zgodnie twierdzą, od razu między nimi zaiskrzyło. Iwona, przed Martinem, zawsze była w związkach ze starszymi partnerami. Mimo to, nie miewa myśli w stylu: "zestarzeję się i zostawi mnie dla młodszej". - Życiem po prostu się cieszę, bo je lubię. Oboje żyjemy intensywnie i czujemy się spełnieni na wszystkich polach, dlatego czarne myśl są mi obce - mówi Iwona. Czy boi się zmarszczek na twarzy? - To ja będę zawsze młoda i atrakcyjna. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. A jak na twarzy mojego męża pojawią się zmarszczki, to potraktujemy to z humorem - śmieje się Iwona. Iwona i Martin wspólnie prowadzą agencję marketingu zintegrowanego. Ale na tym wspólne pasje się nie kończą. - Prywatnie uwielbiamy podróże, chodzimy po górach, ostatnio z naszą córeczką jeździmy na nartach. Taki powrót po czterech latach przerwy. Lubimy pomilczeć przy dobrej muzyce. Kochamy włoskie wina. Od prawie 10 lat działamy charytatywnie - mamy swoich podopiecznych i to nam również daje mnóstwo satysfakcji - wylicza kobieta. Za co kocha Martina? - Za to, że jest taki, jaki jest. Najgorsze to popaść w rutynę. Kiedy się pojawia łatwo zgubić to, co najważniejsze Nie mamy gotowej recepty na szczęście. Musimy - tak jak zapewne wszyscy - improwizować. Co one w sobie takiego mają? Martin (36) od początku wiedział, że Iwona (44) jest starsza. - Różnicę wieku traktuję jako dużą zaletę. Poza tym, po dziś dzień jej nie odczuwam. Ostatnio nawet o tym rozmawialiśmy i stwierdziliśmy zgodnie, że nie ma między nami "bariery wiekowej". Panowie zgodnie potwierdzają: starsza partnerka jest najlepszą kombinacją, zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym. Kobiety z "bogatszą" metryką są bardziej życiowe, mają duże doświadczenie na każdym polu, nie przechodzą już etapu młodzieńczego poszukiwania. Wiedzą, czego chcą i potrafią to artykułować. - Może zabrzmi to dziwnie, ale dla mnie starsze kobiety są po prostu bardziej kobiece - mówi 29 letni Maciej, który dotychczas był w związkach z wyłącznie starszymi kobietami. - Mają więcej wdzięku, są bardziej siebie świadome i to widać. To działa na ich korzyść. Są stabilniejsze emocjonalnie. Pewnie wynika to z ich doświadczenia życiowego - dodaje. - Żadna z moich poprzednich partnerek nie dawała mi takiego natchnienia przy pisaniu książki, rysowaniu i projektowaniu i w ogóle przy wszystkim. Różnica tych pięciu lat? Mój mentor zwykł mawiać iż rozwój ludzi ich mentalność czy też dojrzałość nie jest kształtowana przez ich wiek lecz przez wydarzenia na ich drodze, zdolność ich interpretacji i wyciąganiu wniosków oraz nauki na owych wydarzeniach. W pełni się z nim zgadzam i to ile ktoś ma lat nie należy do czynników wpływających w większym stopniu na mój sposób postrzegania innych ludzi. Więc nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu - mówi 25 - letni Mirek, partner Patrycji (30). Dlaczego Martin wybrał Iwonę? Bo jest ciekawa świata, delikatna, wrażliwa na krzywdę drugiego człowieka, bo mają podobny próg odczuwania tego, co w życiu dobre, a co złe. - Ona ma mądrość życiową, której ja nigdy nie miałem. Umie słuchać, opiekować się, potrafi kochać całym sercem. Nie byłbym facetem, gdybym nie wspomniał o tym, że jest piękna i doskonała w łóżku. A to niesłychanie ważne w relacji dwojga ludzi. Sprawia, że ja jestem coraz lepszym człowiekiem - mówi Martin. Mniejszym entuzjastą związków ze starszymi kobietami, mimo, że ma ich za sobą kilka, jest Maciej. - Te wszystkie moje związki były naprawdę fantastyczne: szczere, partnerskie. Ale chyba z góry miały wyznaczoną datę ważności. Nie związałbym się ze sporo starszą kobietą na całe życie. Jestem w stanie zrozumieć, że ludzie tak się ze sobą wiążą i są szczęśliwi. To, że nie zaplanowałbym życia ze starszą kobietą wynika raczej z tego, że pozmieniałem swoje priorytety. Jest to egoistyczne, ale stabilizację życiową chciałabym jednak mieć z kimś zbliżonym wiekiem do mnie - deklaruje. Za obopólną korzyścią Miłość? Nie. Fascynacja? Owszem. Nawet nie zawsze za kasę. Wystarczą prezenty lub tylko seks. Starsze kobiety coraz częściej zaczynają szukać u młodszych mężczyzn nie tylko stabilizacji. Czasem chodzi po prostu o przygodę. Robert ma 20 lat. Jest z województwa pomorskiego, mieszka niedaleko centrum Gdańska. Uczy się w technikum. - - Związki ze starszymi kobietami powinny wręcz opierać się na sprawach materialnych. Kobieta dostaje to, czego chce i ja również jestem zadowolony. Taka "sponsorka" nie pragnie uczuć, obdarowywanie nimi młodego mężczyzny może być dużym błędem - mówi na podstawie swoich doświadczeń ze starszymi kobietami Robert. Jak podkreśla, zawsze były to relacje typu "pan do towarzystwa". Najstarsza kobieta, z którą się spotykał miała 40 lat. A miłość? Robert jest zakochany. W dziewczynie trochę młodszej od siebie. Ale miłość i układy towarzyskie to dla niego odrębne sprawy. W rozmowie z ukochaną przyznałby się do spotkań ze starszymi kobietami, ale mówiłby o tym jak o randkach. Tylko, gdyby zapytała. - Kobieta z paroma latami do przodu wie, jak zaspokoić mężczyznę. A co najlepsze, sama również wie czego chce. Pierwsze kroki w sypialni lepiej stawiać wiedząc, że przynajmniej jedna strona wie, co robi - mówi Robert. 20 letni uczeń technikum przyznaje, że znaleźć "chętną czterdziestkę" w internecie nie jest trudno. W jeden z układów Robert wdał się, kiedy poznał samotną czterdziestolatkę w jednym z gdańskich klubów. - Zdziwiło mnie, że taka kobieta siedziała sama bez towarzystwa. Po chwili rozmowy zaproponowałem przejście "do rzeczy", oczywiście nie dosłownie. Do Gdańska przyjechała w delegację służbową. Spędziliśmy razem parę nocy. To ona płaciła za wszystkie kolacje, wejścia do klubów itd. Mówiła, że potrzebuje "ochroniarza" w obcym mieście. W końcu wyjechała nie zostawiając żadnego adresu, ani informacji - mówi Robert. Jan ma 35 lat i mieszka w woj. warmińsko-mazurskim. Z zawodu jest budowlańcem. Związki ze starszymi kobietami traktuje jako formę "dorobienia sobie". Na ten pomysł wpadł niedawno. Był w jednym tego typu układzie. Na razie jest na etapie szukania kolejnej sponsorki. - Mam przyjemność z takich spotkań, ale i korzyści, prezenty - mówi Jan. Kobieta, z którą się spotykał była od niego starsza o 12 lat. Widywali się przez pół roku, dopóki nie postanowił, że czas na zmiany. Jan za seks dostawał prezenty w postaci drogich perfum czy markowych ciuchów. Pieniędzy nigdy nie brał. Teraz ma większe wymagania, niż za pierwszym razem. Kobieta, z którą będzie się spotykał, oprócz tego, że ma mieć pieniądze i urodę, musi mieć też klasę. Jak sam mówi: "nie może być niedorobionym babsztylem". Różnica wieku, jaką dopuszcza to 15 lat. - Jeżeli trafię na kobietę swojego życia, to zakończę znajomości i spotkania ze starszymi. Myślę, że się nie przyznam. W końcu każdy ma na sumieniu jakieś grzeszki - mówi 35 latek.
Więcej filmów erotycznych: Starsza Kobieta Chce Się Rżnąć. 6 min. Starsza Zasponsoruje . 10 min. Starsza Pani Na Sex . 5 min. Sex Starsza Kobieta . 5 min.
126 867 356 91 Jeśli wstajesz wcześnie rano, żeby zobaczyć przez okno sąsiadkę ubierającą się do pracy, a najczęściej wyszukiwaną frazą na twojej ulubionej stronce porno jest MILF, to bez wątpienia podobają ci się starsze kobiety. Na ich korzyść przemawia mnóstwo faktów, a oto garść z nich. #1. Pewność siebie Gdy kobieta przekracza 40 rok życia, dociera do niej jasno to, że ma w nosie, co myślą inni. Wie już doskonale w czym dobrze wygląda, co lubi i nie musi robić nic tylko po to, żeby kogoś zadowolić. Staje się niesamowicie pewna siebie, a jest to niesamowicie seksowna cecha. Wie również, że życie jest krótkie i nadszedł najwyższy czas, aby spróbować jak najwięcej nowych rzeczy w życiu oraz w sypialni. #2. Dominują Gdy kobieta wie czego chce, wie również jak to dostać. Dojrzała kobieta nie ma czasu na podchody, zawoalowane sugestie i flirtowanie. Jeśli czegoś chce, po prostu o to poprosi. Gdy już wylądujecie w łóżku, przejmie kontrolę i pokaże ci, czego od ciebie oczekuje. Chętnie dominuje w łóżku i możesz się spodziewać kilku fajnych popołudni, jakby wyjętych z filmów dla dorosłych. Nie jest nieśmiała i nie boi się, że sobie pomyślisz o niej coś złego, jak to zazwyczaj bywa w przypadku młodych dziewczyn. #3. Doświadczenie Z wiekiem przychodzi oczywiście doświadczenie, wyćwiczenie technik i wiele innych rzeczy. Zadaj sobie pytanie - gdy jesteś poważnie chory, idziesz do młodego lekarza zaraz po studiach czy wybierzesz takiego z wieloletnią praktyką? Praktyka czyni mistrza. W sprawach łóżkowych nie jest inaczej. #4. Wiedza Nie jest ważne, czy kobieta miała tylko jednego partnera, czy czterdziestu, z wiekiem poznała własne ciało i ciało mężczyzny. Doskonale wie, jak zaspokoić mężczyznę i wie, co jej sprawia przyjemność. Młode dziewczyny wiedzą wszystko o selfikach i sekstingu, starsze kobiety wiedzą wszystko o seksie tantrycznym i niezwykłych technikach. Nie wiesz co to seks tantryczny? Umów się ze starszą kobietą. #5. Wiedzą czego chcą Młodsze kobiety dopiero się uczą reakcji swojego ciała, starsze wiedzą dokładnie co doprowadzi je do orgazmu. Chętnie nauczą tego młodszego kochanka i nie będą czekały aż on sam to odkryje. Młode kobiety myślą, że wiedzą już wszystko o seksie i niechętnie godzą się na eksperymenty, uważając, że skoro w danej pozycji osiąga orgazm, to po co próbować innych. Starsze kobiety przerobiły już wszystko, część odrzuciły, część zaakceptowały, a ty możesz się od nich wiele nauczyć i przy okazji świetnie się bawić. #6. Mniejsze oczekiwania Starsza kobieta nie oczekuje od ciebie związku, randek, wyłączności. Ona chce po prostu dobrze się bawić. I zawsze jasno ci powie czego od ciebie chce i nie będzie się bawiła w słynne „domyśl się”. Starsze kobiety potrafią oddzielić seks od miłości, więc nie musisz się martwić, że starsza kochanka będzie ci wysyłała rozpaczliwe wiadomości w środku nocy albo czekała na ciebie pod salą wykładową. Młodsze dziewczyny często angażują się w związek czysto seksualny mając jednak cały czas nadzieję, że przerodzi się on w stały związek i "będą żyli długo i szczęśliwie". #7. Szczyt możliwości Seksuolodzy podkreślają, że szczyt możliwości seksualnych mężczyzny przypada na wiek około dwudziestki. Kobieta natomiast dopiero uczy się seksualności i swój szczyt osiąga dopiero po trzydziestce. Po 30 roku życia wzrasta poziom hormonów i apetyt na seks, co oznacza, że kobiety chcą się częściej kochać i nie zasłaniają się bólem głowy, bo wiedzą, że seks jest na to najlepszym lekarstwem. Jeśli są zestresowane lub mają zły dzień, wiedzą, że nic szybciej nie rozładuje napięcia jak szybki numerek. #8. Priorytety Gdy kobieta jest młodsza, jej priorytetem jest skończenie studiów, dostanie dobrej pracy, założenie rodziny czy też wychowanie dzieci. Kobieta ma tyle obowiązków na głowie, że najczęściej rezygnuje z seksu na rzecz zrobienia prasowania, wyskoczenia z dziećmi na basen czy po prostu dłuższego snu. Starsze kobiety mają to wszystko w nosie i zaczynają uważać seks za priorytet i cieszą się nim, kiedy tylko mogą. #9. Niezależność Po trzydziestce kobieta zazwyczaj jest już całkowicie niezależna. Ma pracę, własne mieszkanie i samochód. Nie potrzebuje wsparcia rodziców czy stałego partnera. To że jest niezależna w życiu oznacza również, że jest niezależna w sypialni. Nie ma czegoś takiego jak „trudna do zdobycia”, jeśli chodzi o starszą kobietę. Jeśli ma ochotę na seks, to ci to powie. Jest jednak mały haczyk - to ona poluje, a nie ty. #10. Lubi swoje ciało Młode kobiety martwią się każdą minimalną zmarszczką, wypryskiem czy też początkami cellulitu. Zanim rozbiorą się przed facetem godzinami dobierają makijaż, bieliznę, oświetlenie, a i tak zamiast skupić się na seksie zastanawiają się, czy czasem ich tyłek nie jest za gruby. Starsza kobieta, nawet jeśli nie ma figury modelki, nie dopuści do tego, aby nadprogramowe kilogramy zrujnowały jej dobrą zabawę. Nie przejmuje się, czy rozmaże jej się makijaż i czy w danej pozycji wygląda seksownie. Po prostu żyje chwilą. Oglądany: 126867x | Komentarzy: 91 | Okejek: 356 osób Zobacz też
ze starsza kobieta a do tego jeszcze rozwodka (on kawaler). Oczywiscie mialam obawy ze facet po kilku latach mnie zostawi bo ja sie zestarzeje a on bedzie mlody. Teraz na oko wiekowo wygladamy bardzo podobnie, jestesmy ze soba ponad 23 lata, jak kazde malzenstwo i u nas bywa i bywalo roznie, bo jak wiadomo nie
Witam. Mam 44 lata. Mam dwóch synów, w wieku 21 i 20 lat. Nauczyłem ich, że nie muszą mieć przede mną żadnych tajemnic. Wprowadziłem ich w dorosłe życie, rozmawiałem o trudnych tematach, zawsze gdy tego potrzebowali. Dawałem prezerwatywy, gdy zostawali sami ze swoimi dziewczynami. Pół roku temu mój starszy syn zerwał z dziewczyna. Tak to bywa w jego wieku, nie przejąłem się tym, zaproponowałem mu piwo pytałem czy chce pogadać ale on dobrze to znosił, nie chciałem wtrącać się w nieswoje sprawy. Jakieś cztery miesiące temu zaczął znowu wychodzić wieczorami. Spytałem drugiego syna, czy może jego brat znów kogoś ma. Dowiedziałem się, że jest w związku ze starszą od niego kobietą, nie znałem jej. Miała być przed czterdziestką. Spytałem, czy nie wie może czy współżyją, powiedział, że pewnie tak bo brat ostatnio prosił go o pożyczenie prezerwatyw. Miesiąc temu poznałem nową partnerkę mojego syna. Jest przed czterdziestką, wygląda bardzo dobrze. Rozmawialiśmy z nią razem z moją żoną, okazała się być miła, ale jednak mogłaby być matką mojego syna. Sama nie ma dzieci. Moja żona nie toleruje tego związku i ja szczerze też wolałbym żeby umawiał się z kimś w swoim wieku. Teraz może jest nią zafascynowany ale to nie może się udać. W końcu zacznie im przeszkadzać różnica wieku a mojemu synowi będzie cieżko znaleźć partnerkę na całe życie. Nie wiem, czy mogę o tym z nim porozmawiać. Nigdy nie bał się rozmawiać o jego życiu seksualnym, ale sadze, że wyczuł, że sceptycznie podchodzimy do jego nowej wybranki. Co sądzicie? Zostawić to w spokoju czy porozmawiać z moim synem? Pozdrawiam. 7mP4K1v.
  • xp7d8rv66n.pages.dev/33
  • xp7d8rv66n.pages.dev/1
  • xp7d8rv66n.pages.dev/68
  • xp7d8rv66n.pages.dev/23
  • xp7d8rv66n.pages.dev/22
  • xp7d8rv66n.pages.dev/82
  • xp7d8rv66n.pages.dev/84
  • xp7d8rv66n.pages.dev/48
  • starsza kobieta chce się rżnąć